Norweskie trio (Morten Harket, Paul Waaktaar-Savoy i Magne Furuholmen) po raz pierwszy nagrało i sfilmowało pierwszą sesję w cudownej lokalizacji zaledwie 90 km nad kołem podbiegunowym. Ostatecznie projekt rozszerzył się na wielką produkcję, a do zespołu dołączyła utalentowana norweska orkiestra Arctic Philharmonic. To, co zrodziło się z tych sesji, to wspaniały album i pasujący do niego film, który szczegółowo przedstawia wizję zespołu. "True North" to pocztówka z koła podbiegunowego, wiersz z dalekiej północy Norwegii – wyjaśnia Furuholmen.

Wielowymiarowy film "True North" przedstawia życie na Północy, a także dokumentuje dwa dni nagrywania albumu w norweskim Bodø. W tworzeniu wyjątkowego wydawnictwa a-ha, które uosabia ducha nowych piosenek, jako reżyser wziął udział wieloletni współpracownik zespołu, Stian Andersen: To było zaszczytne zadanie. To wielka przyjemność pisać i tworzyć narrację pasującą do pięknych piosenek a-ha.

Logo - Wirtualna Polska

Zespół a-ha od swojego światowego przełomu, jakim było "Take on Me" w 1985 roku wciąż ewoluuje. Teraz, z jedenastym albumem studyjnym i dokumentacją jego powstania, a-ha wkracza w nową erę. Najpierw wpadliśmy na pomysł, aby nagrać sesję studyjną na żywo, mówi Waaktaar-Savoy. Potem chcieliśmy nakręcić sesję w studiu. To przerodziło się w produkcję z norweską orkiestrą, Arctic Philharmonic, z którą współpracowaliśmy.

Pierwszą propozycją a-ha z nadchodzącego albumu jest singiel "I’m In". Głęboko poruszający oficjalny teledysk jest integralną częścią "True North".

Logo - Wirtualna Polska

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Logo - Wirtualna Polska