Andrzej Rosiewicz urodził się i wychował w Warszawie. Jest absolwentem VI Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Reytana w Warszawie. W tym czasie odnosił sukcesy sportowe, był mistrzem warszawskich szkół średnich w skoku wzwyż i skoku w dal. Grywał także w szkolnym klubie piłkarskim.

Ukończył SGGW w Warszawie na Wydziale Melioracji Wodnych. Równocześnie uczęszczał przez pięć lat do szkoły muzycznej na śpiew solowy. Swoje umiejętności prezentował m.in. w Klubie Studenckim Politechniki Warszawskiej "Stodoła".

W latach 70. i na początku lat 80. był jednym z najpopularniejszych polskich piosenkarzy i artystów estradowych. Do dziś znane są jego przeboje z tamtych lat: "Najwięcej witaminy", "Czy czuje pani cha-chę".

Mimo, że Andrzej Rosiewicz obecny jest na scenie ponad 50 lat, to jeszcze nie planuje emerytury. W rozmowie z Super Expressem przyznał:

"Do stówy będę śpiewał, a potem tylko tańczył. Przy formie trzyma mnie krok Joe Bidena, czyli bieg w miejscu. Mówię sobie, że chciałbym być prezydentem amerykańskim, ale ciągle za młody jeszcze jestem"

Oczywiście słowa te można i powinno się brać z przymrużeniem oka. Niestety prawda może być w tej sytuacji mniej zabawna. Jakiś czas temu Super Express donosił o tym, że Rosiewicz dostaje z ZUS emeryturę w wysokości 590 zł. Kto wie, może więc Andrzej Rosiewicz zmuszony będzie śpiewać dopóki będzie mu na to pozwalało zdrowie.

Logo - Wirtualna Polska
Logo - Wirtualna Polska