Wspólne granie, pot i taśma

Choć w dzisiejszych czasach większość albumów powstaje w środowisku cyfrowym, Korn zdecydował się nagrywać w sposób, który dla wielu muzyków młodego pokolenia brzmi już niemal egzotycznie. "Nagrywamy wszystko na taśmę. Jesteśmy w jednym pomieszczeniu i wyciskamy z siebie siódme poty. Taśma się kręci. Facet po drugiej stronie szyby daje kciuk w górę, a my zaczynamy grać. Jesteśmy skupieni. Jeśli się pomylimy, cofamy taśmę i gramy jeszcze raz. To wymaga więcej zaangażowania. Tak kiedyś nagrywaliśmy płyty. Jest w tym energia, która nam się podoba" – powiedział Munky w rozmowie z brytyjskim "Rock Show With Daniel P. Carter".

To podejście – bardziej surowe, szczere i wymagające – nie tylko pozwala zespołowi uchwycić prawdziwe emocje, ale też przypomina o wartościach, jakie towarzyszyły muzyce rockowej w jej najintensywniejszych latach. Dla Korna, który od początku swojej kariery słynął z potężnego brzmienia i emocjonalnego ładunku, to powrót do esencji twórczości.

Nowy album w drodze, ale bez daty premiery

Na razie nie wiadomo, kiedy nowy materiał trafi do fanów. Ostatnim wydawnictwem zespołu pozostaje album "Requiem", który miał premierę w lutym 2022 roku. Płyta ta była czternastym longplayem w dyskografii grupy, a jej brzmienie – choć dojrzałe i bardziej stonowane – nie pozbawione było charakterystycznej dla Korna mrocznej intensywności.

Brak daty premiery nie oznacza jednak stagnacji – wręcz przeciwnie. Wszystko wskazuje na to, że zespół skupia się teraz przede wszystkim na jakości, chcąc oddać słuchaczom coś więcej niż tylko kolejną płytę. Nagrywanie na taśmę to proces, który wymusza cierpliwość, precyzję i wzajemne zgranie. To muzyka powstająca z potu i skupienia, a nie z kliknięć myszy.

Korn wciąż żywy w Open FM

Fani zespołu nie muszą jednak czekać na nowy album, by móc cieszyć się brzmieniem Korna. Ich utwory regularnie pojawiają się w wielu stacjach Open FM. Zwłaszcza w kanale Rock Na Cały Dzień, gdzie grane są największe klasyki i nowsze kompozycje grupy. Dzięki temu słuchacze mogą na bieżąco przypominać sobie, dlaczego Korn zapisał się złotymi literami w historii muzyki alternatywnej.

Ich obecność na antenie to dowód na to, że nawet po tylu latach zespół wciąż rezonuje z odbiorcami – zarówno tymi, którzy dorastali przy Follow the Leader, jak i nowym pokoleniem, które dopiero odkrywa cięższe brzmienia.

W oczekiwaniu na więcej

Nowy materiał Korna zapowiada się na coś więcej niż tylko kolejny punkt w dyskografii. To projekt, w którym zespół stawia na autentyczność i prawdziwe, nieupiększone emocje. Powrót do techniki nagrywania "na setkę" i na taśmę to nie tylko ukłon w stronę przeszłości, ale też deklaracja: Korn wciąż jest głodny muzyki, prawdy i siły płynącej z żywego grania.

Dla fanów oznacza to jedno – warto czekać. Szczególnie że, jak pokazują playlisty Open FM, muzyka Korna nigdy nie wychodzi z mody. A kiedy już pojawi się nowy album, z pewnością usłyszymy go również na naszych ulubionych stacjach.