Charyzmatyczny frontman zmarł w wieku 49 lat w niedzielę wieczorem w swoim domu w Las Vegas, Nevada. W ostatnim czasie zmagał się z koronawirusem i to właśnie COVID-19 jest podawany przez amerykańskie media jako oficjalna przyczyna jego śmierci.

Bruce WIlliamson dołączył do The Temptations w 2007 roku, zastępując G.C. Camerona i śpiewał z zespołem do 2015 roku. Jego wokale znalazły się na nowszych albumach grupy "Back to Front" i "Still Here".

<a href="http://open.fm/pobierz" target="_blank">Pobierz darmową aplikację Open FM!</a>

O śmierci WIlliamsona poinformował jego syn, także Bruce, we wpisie na Facebooku:

Skład The Temptations często się zmieniał, co nie powinno dziwić, wszak grupa powstała ponad 60 lat temu. Ich największe przeboje powstały niedługo po założeniu zespołu: "My Girl" (1964) oraz "Ain't Too Proud to Beg" (1966). Mimo, że Williamson nie był jednym z założycieli The Temptations, to członkowie zespołu mówili, że przez pół roku po dołączeniu do grupy zrobił więcej dla zespołu niż wielu jego poprzednich członków przez kilkanaście lat. Po odejściu z The Temptations Bruce Williamson skupił się na solowych projektach z pogranicza soulu i muzyki gospel.

Bruce Williamson jest już niestety kolejnym z artystów, którzy zmarli z powodu koronawirusa. Wcześniej z powodu koronawirusa lub wskutek komplikacji bezpośrednio powiązanych z zarażeniem COVID-19 odeszli m.in.: raper Ty, Adam Schlesinger, czy Lee Konitz.

Logo - Wirtualna Polska