Już parę lat zapowiadałam debiutancki krążek, ale – to be honest – pracowałam nad tą płytą maksymalnie dwa lata, półtora roku powiedzmy, mimo że wcześniej nagrywałam single bardzo regularnie, raz w roku. Ale zawsze traktowałam muzykę po prostu jako coś z boku, jako taką zabawę, nie traktowałam tego poważnie, bo nawet nie wierzyłam, że potrafię to robić, po prostu to była taka zajawka. A nagle kiedy ludzie dali mi do zrozumienia, że nawet nieźle mi to wychodzi i chcieliby więcej, to postawiłam na tę kartę właśnie jakoś półtora roku temu. I stwierdziłam, że wręcz wolę muzykę, bo na tej płaszczyźnie czuję się jak szef sama dla siebie. Nie muszę płaszczyć się przed nikim na castingach, że jestem coś warta i że coś potrafię, tylko mogę robić to, na co mam ochotę – mówi Julia Wieniawa.

Całej rozmowy z Julią Wieniawą posłuchasz poniżej:

Logo - Wirtualna Polska

Artystka opowiedziała też przy okazji o różnicach pomiędzy pracą na planie filmowym a w studiu muzycznym. Jak sama powiedziała, tworzenie muzyki jest dla niej większą wolnością, ponieważ na stworzenie filmu składa się kilkadziesiąt osób, spośród których aktorzy są tylko odtwórcami tego, co zostało zapisane w scenariuszu. W filmie musisz zagrać to, co ci dadzą, a potem nie wiadomo jak to zmontują i właściwie nie wiadomo czy scenariusz, który myślałeś, że jest dobry, okaże się być spoko czy jednak jest chłamem. A tutaj mam po pierwsze kontrolę nad tym, co wydaję, a dwa, pełną odpowiedzialność – więc jeżeli będzie jakaś krytyka to również uderzy we mnie jeszcze mocniej – podkreśla Julia Wieniawa.

Logo - Wirtualna Polska

"Cały ten zgiełk" to cykl podcastów prowadzonych przez Grzegorza Betleja. W ramach niego autor co tydzień spotyka się z największymi muzykami polskiej sceny, by rozmawiać o muzyce oraz o tematach społecznych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Logo - Wirtualna Polska