Coma występowała od 1998 roku. Przed ponad dwie dekady dorobiła się rzeczy fanów, którzy ze smutkiem przyjęli wiadomość o rozpadzie zespołu. Piotr Rogucki, wokalista grupy, co prawda kontynuuje karierę między innymi w projekcie Karaś/Rogucki, a pozostała część zespołu gra w formacji KASHELL.
Tuż przed wyborami parlamentarnymi zespół złożył fanom obietnicę powrotu na scenę. Coma w swoich mediach społecznościowych zamieściła post, w którym obiecała, że wróci w 2024, jeśli frekwencja w wyborach przekroczy tę z poprzedniego głosowania w 2019 roku.
Hej tu Coma. Chcemy was zmotywować do udziału w wyborach. Jeśli pójdziecie licznie i frekwencja przekroczy 62% (1% więcej niż ostatnio) w przyszłym roku zagramy dla was kilka dużych koncertów. Zapraszamy na Koncerty. Zapraszamy na Wybory!!! - napisali przed wyborami muzycy Comy.
Jak pokazała historia, frekwencja wyborów w 2023 (74,38%) mocno przekroczyła tę sprzed 4 lat. Comie nie pozostało więc nic innego jak wrócić na scenę. Dwa miesiące po głosowaniu muzycy opublikowali post, w którym ogłosili szczegóły swojej reaktywacji.
W związku z licznymi pytaniami od fanów zespołu COMA. Dziękujemy za entuzjastyczny odzew na nasz apel. Zgodnie z obietnicą przedwyborczą zagramy w drugiej połowie przyszłego 2024 roku, zaznaczam w DRUGIEJ, kilka koncertów, około 5ciu. Nie jest to reaktywacja zespołu, nie mamy planów koncertowych na kolejne lata, nie mamy w planach kolejnych albumów, każdy z nas prowadzi własną odrębną działalność artystyczną. Zespół jako aktywny twórca nie istnieje. Nie zmienia to faktu, że w 2024 będzie miło powspominać, rockowych emocji nie zabraknie. Szczegóły dotyczące wydarzeń od kwietnia 2024. Pozdrowienia i Serdeczności - przekazali muzycy.