Fani oszaleli: "Mother mothered all over that stage!"
Wystarczyło kilka minut, by występ Justyny Steczkowskiej w półfinale Eurowizji rozpalił do czerwoności redditowe forum fanów konkursu. Komentarze wypełniły się nie tylko klasycznym "SLAY QUEEN!" ("Królowo, dałaś czadu!"), ale też twórczymi metaforami, jak "9.8 MAGNITUDE CUNTQUAKE REPORTED IN BASEL" ("Trzęsienie ziemi o sile 9.8 w skali magnitud odnotowane w Bazylei") czy "She mothered so hard that there are no orphans left in the world" ("Tak bardzo zamotherowała, że na świecie nie zostało ani jedno sierota"). Justyna została okrzyknięta "empress" ("cesarzową"), "GODDESS" ("boginią") i "Queen of the Seven Kingdoms" ("Królową Siedmiu Królestw"), a wielu komentujących podkreślało, że był to występ godny wielkiego finału.
Wielu fanów zachwycała też fizyczna intensywność show: "Utter diva. Running across the stage in heels moments after suspending yourself." ("Prawdziwa diwa. Bieg po scenie w szpilkach chwilę po tym, jak wisiała w powietrzu"). Nie brakowało głosów, że wokalistka zachwyciła nie tylko charyzmą, ale też warsztatem: "She's holding out these really long notes and not sounding even REMOTELY breathy" ("Wyciągała naprawdę długie nuty i nie brzmiała ani trochę jakby brakowało jej tchu").
Techniczne niedociągnięcia? W oczekiwaniu na poprawki w finale
Choć ogólny odbiór był entuzjastyczny, część komentujących zwracała uwagę na niedoskonałości realizacyjne: "I just wish they didn't use so many wide shots" ("Chciałbym, żeby nie używali tylu szerokich kadrów"), "the sound mixing in Basel was weak today" ("dzisiaj miks dźwięku w Bazylei był słaby"), "camera angle would not change in every 2 seconds or so" ("żeby ujęcia kamer nie zmieniały się co dwie sekundy"). Mimo tych uwag, nastroje pozostawały optymistyczne: "there's plenty of time for those to be ironed out and adjusted by Saturday" ("jest jeszcze sporo czasu, żeby to dopracować i poprawić do soboty").
Niektórzy fani odnotowali, że Justyna w preselekcjach brzmiała lepiej wokalnie, co przypisano większemu komfortowi scenicznemu i mniejszej presji. Nadal jednak dominowało przekonanie, że obecny występ był "way better than expected from rehearsals clips" ("dużo lepszy niż wynikało z fragmentów prób").
Polska w nowym świetle: "To moment zwrotny dla Eurowizji w naszym kraju"
Wielu polskich fanów nie kryło wzruszenia, widząc Justynę przechodzącą do finału: "It is really a good time to be Polish" ("To naprawdę dobry moment, żeby być Polakiem"), "finally a decent performance at Eurovision by someone who clearly couldn’t wait to be there" ("nareszcie porządny występ na Eurowizji od kogoś, kto naprawdę chciał tam być"). Jednocześnie pojawiły się nadzieje, że sukces Steczkowskiej może zmienić podejście polskich artystów do konkursu: "maybe some of our bigger artists will stop thinking that they are too good for Eurovision" ("może niektórzy więksi artyści przestaną myśleć, że są zbyt dobrzy na Eurowizję"), "Justyna just opened a new chapter for Eurovision appreciation in Poland" ("Justyna właśnie otworzyła nowy rozdział w polskim docenianiu Eurowizji").
Nie brakowało także porównań z poprzednimi reprezentantami: "Cleo was memorable but vocally it wasn't good" ("Cleo była zapamiętywalna, ale wokalnie było słabo"), "Ochman's had a great song and vocals but staging was a mess" ("Ochman miał świetną piosenkę i wokal, ale inscenizacja była chaotyczna"). Tym razem Polska miała – jak zgodnie uznali komentujący – i jakość, i pazur, i energię.
Jurorzy kontra publiczność: znów dwa światy?
Podczas gdy fani przewidują Justynie wysokie miejsce w głosowaniu publiczności ("Top 5 televotes please" – "Poproszę top 5 od widzów", "fully expect her to be in top 10 in televote" – "w pełni spodziewam się jej w top 10 głosów telewidzów"), wielu z nich ma wątpliwości co do werdyktu jury: "Sadly that seems to always happen to Poland, esc jurors dont like us idk whyy" ("Niestety, to się zawsze dzieje Polsce – jurorzy nas nie lubią, nie wiem czemu"), "jury bias but idk… we’ll never know" ("stronniczość jury, ale nie wiem… nigdy się nie dowiemy"). Historia polskich startów pełna jest dysproporcji między głosami publiczności a ocenami profesjonalnych komisji – czy tym razem będzie inaczej?
Chaos, etno-folk i wizualne przeciążenie – czyli dokładnie to, czego chcemy
Najlepszym podsumowaniem odbioru występu Justyny Steczkowskiej może być entuzjastyczny komentarz: "It’s super camp and all over the place but this is what Eurovision is all about for me. Ethnofolk song plus mad choreography, chaos, visual overload and intensity." ("To totalny kamp i chaos, ale właśnie o to chodzi w Eurowizji – etnofolkowa piosenka, szalona choreografia, wizualne przeciążenie i intensywność"). W "Gai" wszystko się zgadzało: artystyczna odwaga, kulturowy pierwiastek, potężna energia i widowiskowość. Justyna po raz drugi w swojej karierze wystąpi w finale Eurowizji – i jak przyznają fani, to występ, który może przejść do historii.
Czy "matka" ponownie "zamotheruje" w finale? Europa patrzy, a Polska czeka z zapartym tchem.