"Z najgłębszym smutkiem musimy poinformować, że straciliśmy dziś naszego brata, przyjaciela, członka rodziny, autora piosenek i gitarzystę, Gary'ego Rossingtona" - napisał zespół na Facebooku. "Gary jest teraz ze swoimi braćmi z zespołu i rodziną w niebie."
Magazyn Rolling Stone przypomniał, że Rossington oszukał śmierć więcej niż raz. W 1976 roku przeżył wypadek samochodowy, w którym wjechał swoim Fordem Torino w drzewo, co zainspirowało zespół do nagrania piosenki "That Smell." Rok później przeżył katastrofę lotniczą, w której zginęli wokalista Ronnie Van Zant, gitarzysta Steve Gaines i wokalistka pomocnicza Cassie Gaines. Rossingtom miał złamane obie ręce, nogę, przebity żołądek i wątrobę.
W 2015 roku miał zawał serca, w wyniku czego w kolejnych latach przeszedł kilka operacji. W lipcu 2021 roku opuścił zespół, aby dojść do siebie po kolejnym zabiegu. Na ostatnich koncertach Rossington wykonywał tylko niektóre utwory, czasami grając je na siedząco.