W Wielkiej Brytanii już zbudowali swoją markę, teraz ruszają na podbój Europy. Frankie Stew i Harvey Gunn ruszają na swoją największą jak dotąd przygodę. Pochodzący z Brighton duet w przerwach między szkolnymi lekcjami wciąż marzył o karierze muzycznej. Jako najlepsi kumple od 15. roku życia, Frankie i Harvey spędzili ostatnią dekadę powoli, ale pewnie pnąc się w górę, robiąc wszystko niezależnie, bez wsparcia wielkich wytwórni.
Ich brzmienie to mieszanka głębokich, spokojnych bitów producenta Harveya, które otrzymują optymistyczny swing dzięki brytyjskiej garażowej perkusji, oraz refleksyjnych i szczerych rapów Frankiego, które poruszają tematy od dorastania po jego zdrowie psychiczne.
Pomimo tego, że Frank i Harv pochodzą spoza kulturalnego epicentrum Wielkiej Brytanii, stanęli u boku kilku czołowych przedstawicieli alternatywnej sceny rapowej w kraju. Wcześniej współpracowali z takimi artystami jak: Loyle Carner, Kojey Radical i Lex Amor.
Ich najnowszy album "The South's Got Something To Say" miał swoją premierę 15 września tego roku. Na lutowym koncercie w Warszawie będzie okazja przekonać się, że "Południe ma coś do powiedzenia".