Beztroska jako akt sprzeciwu

Gdy świat pełen jest napięć, dramatów i politycznych podziałów, Italo Disco odpowiada czymś zupełnie przeciwnym: ucieczką w taniec, kolory i elektroniczny puls. To muzyka, która nie próbuje niczego udowodnić – po prostu zaprasza do zabawy. W jej świecie królują syntetyczne melodie, miłosne teksty pisane z włoskim akcentem i bity, które porywają do tańca, zanim zdążysz pomyśleć o codziennych troskach.

Od włoskich parkietów do globalnego fenomenu

Italo Disco narodziło się pod koniec lat 70. we Włoszech, w chwili gdy amerykańska scena disco zaczęła tracić oddech. Włosi, zamiast rezygnować z zabawy, przenieśli ją do świata syntezatorów. Giorgio Moroder, La Bionda, Savage czy Silver Pozzoli – to tylko niektórzy z twórców, którzy ukształtowali ten styl. Z czasem dołączyły hity takie jak "Tarzan Boy" Baltimory, "Dolce Vita" Ryana Parisa czy "Happy Children" P. Lion – proste, chwytliwe, nieco naiwne, ale piekielnie skuteczne na parkiecie.

Choć niektórzy DJ-e patrzyli na ten nurt z góry, Italo Disco zainspirowało wiele gatunków – od house’u, przez synth-pop, po japoński Eurobeat. Przez lata obecne było na obrzeżach mainstreamu, pielęgnowane przez kolekcjonerów winyli, miłośników retro i internetowe radiostacje. Aż wreszcie – powróciło na dobre.

Lato 2025: wielki powrót błysku i bitu

Dziś Italo Disco to coś więcej niż muzyka – to styl życia. W sieci krążą klipy z rooftop parties i plażowych rave’ów, gdzie królują cekiny, neonowe legginsy i rytmy rodem z lat 80. Młodzi DJ-e miksują klasyki z nowymi produkcjami, a media społecznościowe toną w glitterze i hasztagach #ItaloDiscoRevival. Z głośników płyną dźwięki utworów takich jak "I’m Ready" Kano czy "Boys" Sabriny, ale coraz częściej obok nich pojawiają się zupełnie nowe kawałki – równie bezczelne, taneczne i radosne.

To zjawisko rozlewa się po festiwalach, klubach i miejskich podwórkach, od Mediolanu po São Paulo. Italo Disco 2025 to zabawa bez względu na wiek, to uśmiech zamiast cynizmu, to flirt zamiast debaty. Bo ta kultura nie potrzebuje manifestów – wystarczy jej błysk światła dyskotekowego i dobre nagłośnienie.

Open FM gra to od zawsze

Dla fanów gatunku to żadna nowość – stacja Italo Disco w Open FM to od lat stały punkt w rozkładzie jazdy dla tych, którzy kochają klasyczne elektroniczne brzmienia z włoskim sznytem. To tu od dawna można usłyszeć zarówno wielkie hity sprzed dekad, jak i mniej oczywiste perełki, które wciąż potrafią rozgrzać parkiet. Dziś – w czasie globalnego powrotu stylu – ta stacja świeci jeszcze jaśniej. Jeśli szukasz dźwiękowego teleportu do świata miłości, swobody i tanecznego luzu – to idealne miejsce.

Bo taniec ma znaczenie

Italo Disco nie obchodzi, czy masz kredyt, czy nie rozumiesz polityki klimatycznej, czy boisz się przyszłości. Ono mówi jedno: zatańcz. Zakochaj się. Załóż coś błyszczącego. I przestań się przejmować. W świecie pełnym niepewności, taka postawa to nie ucieczka – to akt odwagi. Więc włącz Open FM, podkręć głośność i pozwól, by lato 2025 miało własny, niepowtarzalny soundtrack. Italo Disco nie potrzebuje twojej zgody – wystarczy, że dasz się porwać.