W trakcie rozmowy Julia Wieniawa odniosła się do słów prowadzącego, wedle których na jej debiutanckiej płycie "Omamy" słychać sporo melancholijnych słów. We mnie w ogóle jest dosyć sporo smutku, mimo że na pierwszy rzut oka jestem osobą bardzo uśmiechniętą, pozytywną i pędzę do przodu nie oglądając się za siebie, to jednak duszę w sobie wiele smutniejszych emocji – mówi wokalistka. Prowadzący zauważył więc, że mnogość zajęć, którymi artystka zajmuje sobie głowę, prowadzi wśród wielu popularnych osób do depresji.
Depresje albo w ogóle problemy zdrowotne, problemy ze snem i tak dalej. Ja na pewno jakoś odbiłam to sobie na zdrowiu, choćby w moich problemach związanych z tarczycą, mam też jakieś tam swoje problemy, ale to nie jest coś, z czym się nie da żyć – podkreśla Julia Wieniawa.
Prowadzący zapytał też artystkę o to, czy, będąc popularną, da się utrzymać wokół siebie szczere znajomości. Stworzyłam sobie taką grupę przyjaciół, bardzo nieliczną, ale zaufanych ludzi, którzy są ze mną od zawsze i znają mnie od lat. I jeszcze mam takich przyjaciół, którzy naprawdę znali mnie przed popularnością. Ale miałam taki czas w życiu, kiedy bardzo sobie przewartościowałam wszystko, bo zostałam bardzo niefajnie potraktowana i wtedy okazało się, że wszyscy ludzie, ci klakierzy, którzy wokół mnie latali, nagle się odwrócili ode mnie ze względu na jakąś jedną osobę. I skumałam wtedy, że ludzie są jak chorągiewki. Ale jestem temu bardzo wdzięczna, bo wokół mnie zostali naprawdę wartościowi ludzie – mówi Julia Wieniawa.
"Cały ten zgiełk" to cykl rozmów Grzegorza Betleja, dziennikarza Open FM i Wirtualnej Polski. Od muzyki po tematy, którymi żyje całe społeczeństwo. "Chcę oddać głos artystom, którzy w formule niespiesznej rozmowy będą mieli czas na dzielenie się swoimi doświadczeniami i opiniami" – mówi autor podcastu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl