Jak dotąd są to jednak tylko domysły bez oficjalnego potwierdzenia. W czwartek 21 maja operator Arthur Jafa rozmawiał z francuską projektantką i artystką Michèle Lamy o swojej ostatniej pracy z Kanye. Michèle zapytała Artura, czy nowy teledysk, nad którym niedawno pracowali, to coś w ramach Sunday Service - chóru, którego założycielem jest Kanye West.

"Nie, nie, nie, nie, to z jego nowej płyty, nazywa się 'God's Country'", odpowiedział Jafa, ujawniając tym samym oficjalny tytuł nadchodzącego albumu. "I to będzie pierwszy singiel. W sumie to nie wiem, czy nie powinno być to tajemnicą i chyba się właśnie wygadałem. W każdym razie - tak, to z nowej płyty.. Nie wiem, kiedy ona się ukaże, ale ten singiel może pojawić się w przyszłym tygodniu. Może, ale to nic pewnego."

Jest to o tyle zaskoczenie, że mówiło się, że następny projekt Kanye Westa ma być realizowany we współpracy z Dr Dre, i że ma nosić tytuł "Jesus is King II". Możliwe jednak, że raper zdecydował się po prostu zmienić nazwę albumu, choć nie jest jasne, czy nadal będzie on kontynuacją "Jesus Is King", który wyszedł w październiku 2019 roku. Nie byłoby zresztą w tym nic dziwnego, gdyby Kanye zmienił tytuł albumu, ponieważ znany jest z tego, że często zmienia zdanie.

Ostatnio o raperze było głośno w kwietniu tego roku, gdy zdenerwował się na redakcję Forbes, która zaniżyła wartość jego majątku, przez co nie znalazł się na liście miliarderów. Kanye West postanowił więc przygotować odpowiednie dokumenty, i wysłał je do dziennikarzy, aby potwierdzić, że powinien być drugim w historii hip-hopowcem z majątkiem przekraczającym miliard dolarów. Apelacja odniosła skutek, choć i tak nie obyło się bez dodatkowych spięć, bo Kanye uważa, że* jego majątek to 3,3 miliarda dolarów, a Forbes przez "brak płynności tych ogromnych zasobów i brak niezależnego zabezpieczenia finansowego" oraz "hipoteki, zaliczki i inne zobowiązania", zaniżył wycenę do 1,26 miliardów.*

Logo - Wirtualna Polska