Katy Perry debiutowała w 2001 roku jako siedemnastolatka albumem "Katy Hudson", wydanym jeszcze pod prawdziwym nazwiskiem. Pod obecnym pseudonimem artystycznym sławę zyskała płytą "One of the Boys" z 2008 roku. Jej ostatni album "Witness" ukazał się w 2017 roku, a w ubiegłym roku wokalistka wypuściła na rynek sporo singli, w tym "365" (z Zeddem), "Small Talk", "Harleys in Hawaii" czy "Never Really Over". Nie będą one jednak częścią kolejnej, szóstej już płyty Katy (piątej wydanej jako Katy Perry, stąd robocze oznaczenie albumu #KP5)

Pierwszą zapowiedzią krążka jest dopiero wydane 15 maja "Daisies". Czy będzie to kolejny przebój Katy Perry? Piosenka ma wszelkie atrybuty, by tak się stało - mocno wyeksponowany wokal Katy, silny, motywacyjny przekaz i radiowy format popowej ballady ze wzniosłym refrenem. Piosenkę skomponowała sama Katy Perry z gronem współpracowników, wśród których znalazł się m.in. Jon Bellion, a także producencki team The Monsters & Strangerz.

Do utworu powstał też teledysk w reżyserii Lisy Voloshin. W porównaniu do bogatych i rozbuchanych produkcji, które wcześniej często ilustrowały hity Katy Perry (jak "Firework" czy "Roar"), tym razem wokalistka postawiła na dość proste wideo, pokazujące ją wśród kwiatów. Film został prawdopodobnie nakręcony analogowo - obraz ma typowo "vintage'ową" fakturę, kojarzącą się z klipami kręconymi na taśmie filmowej 8mm. Katy w teledysku ma włosy w kolorze blond, ale uwagę mocniej zwracają ujęcia, kiedy wokalistka prezentuje się zupełnie nago, eksponując swój ciążowy brzuch. Przypomnijmy, że Katy Perry spodziewa się obecnie swojego pierwszego dziecka - córki, której ojcem będzie jej narzeczony Orlando Bloom.

Logo - Wirtualna Polska
Logo - Wirtualna Polska