Yachty wrzucił wyprodukowany przez F1lthy'ego utwór na SoundCloud we wtorek 4 października. Prosty, ale niesamowicie chwytliwy refren sprawił, że utwór szybko stał się viralowym hitem. Słychać w nim rapera śpiewającego "I took the Wock to Poland", najwyraźniej w odniesieniu do slangowego określenia Wockhardt, firmy farmaceutycznej znanej z produkcji prometazyny i kodeiny, rodzajów syropu na kaszel, z którymi często widywani są amerykański raperzy.

oże być to też gra słów opierająca się na tym, że "Wock" brzmi tak samo jak "walk", co tłumaczyłoby refren jako "poszedłem na spacer do Polski"

Logo - Wirtualna Polska

W kawałku poza refrenem nie ma żadnych odniesień do naszego kraju. Co ciekawe nie do końca też wiadomo, o jakiej wizycie w Polsce rapuje Lil Yachty. Jak dotąd bowiem nie zagrał żadnego koncertu nad Wisłą. Jego fani mają nadzieję, że może jest to jakaś zapowiedź występu i już niedługo poznamy więcej szczegółów na ten temat. Nawet jeśli tak nie jest, to można mieć nadzieję, że polscy promotorzy nie przepuszczą takiej okazji, by zaprosić Lil Yachty'ego na jakiś festiwal, by mógł zagrać "Poland" w Polsce.

Obecnie raper kręci teledysk do utworu (poniższe wideo to nieoficjalny fanowski klip). Za jego reżyserię ma być odpowiedzialny Cole Bennet - jeden z najbardziej rozchwytywanych twórców teledysków na świecie.

Wszystko wskazuje więc na to, że zaraz wszyscy fani rapu na świecie będą znali "Poland" i jeśli utwór zyska dużą popularność na TikToku, to może się okazać, że zupełnie przypadkiem Lil Yachty przeprowadził kampanię promocyjną Polski, która - gdyby chcieć ją zaplanować i za nią zapłacić - prawdopodobnie kosztowałaby dziesiątki miliony dolarów.

Logo - Wirtualna Polska
Logo - Wirtualna Polska
Logo - Wirtualna Polska