Podczas wizyty w programie "Orły 2023: rozmowy o kinie" Maria Pakulnis opowiedziała o roli, która skłoniła ją do przemyśleń na temat własnego życia. Podkreśliła, że może identyfikować się z bohaterką, która ma za sobą całe życie na scenie, a na koniec umiera w samotności. – Tak to bardzo zmysłowo i emocjonalnie zapamiętałam: przeczytałam scenariusz, nie mogłam się od niego oderwać, film wyświetlał mi się jednocześnie od razu już w głowie i jak skończyłam czytanie odłożyłam egzemplarz, zamknęłam i po chwili rozpłakałam się jak dziecko. Tak mnie przejęła ta historia (…). Przeczytałam te moje wejścia Hani, te moje niby krótkie rozmowy i to było tak pięknie napisane, że ja po pierwszym czytaniu wiedziałam co chcę zrobić – powiedziała aktorka.

W trakcie rozmowy prowadzący Grzegorz Betlej zapytał też wprost o zagranie własnej śmierci. – To jest tak ważne w życiu każdego człowieka, nie tylko aktora – bo my odtwarzamy: refleksja, uczenie tego dzieci, nieizolowania od tego dzieci, pokazywania im, że ktoś jest chory, że ktoś umiera, że ktoś odchodzi, że babcia ukochana umrze to nie powinien być temat tabu. Ja przygotowując się do tej roli bardzo to przeżyłam, bo sama myślałam o tym. Tak się złożyło wcześniej, że przeszłam niedobrą chorobę, darowano mi drugie życie, a wcześniej przeżyłam inne nieszczęścia i za dużo tego było w mojej głowie (…). Nie uczyniłam z tego jakiegoś swojego wewnętrznego nieszczęścia, że się stałam ofiarą, wręcz odwrotnie: to dało mi nieprawdopodobną siłę dążenia w jakimś sensie do prawdy, do otwarcia do drugiego człowieka, rozumienia drugiego człowieka, umiejętności słuchania drugiego człowieka, zauważania go – podkreśliła Maria Pakulnis. – Potrafię naiwnie jak dziecko się zachowywać i nie chcę tego nigdy w sobie zabić i to jest bardzo ważne. Zetknięcie się z postacią Hani to też była dla mnie jakaś nauka, raptownie zobaczyłam siebie – po dwóch godzinach charakteryzacji – staruszeczkę, ja tam nie chodzę, ja jeżdżę na wózku. Ale przez to, że byłam aktorką, przez to, że smakowałam życia, zaznałam miłości raz w życiu i przez to, że się zetknęłam z różnymi osobowościami, które mogłam zagrać, byłam pełniejsza o doświadczenia i smakowania życia – dodała Maria Pakulnis.

Wszystkich odcinków z cyklu "Orły 2023: rozmowy o kinie" posłuchasz TUTAJ, natomiast rozmowa z Marią Pakulnis znajduje się poniżej.