Nowy rozdział w muzycznej opowieści
"vampire diaries" to kolejny singiel, który pokazuje, jak konsekwentnie mgk buduje swoją rockową tożsamość. Choć początki kariery artysty związane były z hip-hopem, już od kilku lat rozwija on bardziej gitarowe brzmienie, w którym emocje i surowość łączą się z popową chwytliwością. Najnowszy utwór doskonale wpisuje się w tę estetykę. Gitary brzmią mocno, wokal prowadzi słuchacza przez kolejne wersy z charakterystyczną dla mgk szczerością, a klimat utworu – mroczny i zarazem dynamiczny – nie pozwala oderwać się od głośników.
Za produkcję "vampire diaries" odpowiada Travis Barker – perkusista i producent, z którym mgk stworzył już wiele przebojów. Ta wieloletnia współpraca owocuje spójnością i muzycznym porozumieniem, które słychać w każdym detalu nowej piosenki.
Teledysk w muzeum i powrót Seana Bankheada
Nieodłącznym elementem premier mgk są dopracowane teledyski. Klip do "vampire diaries", wyreżyserowany przez Sama Cahila, przenosi widza do opustoszałego muzeum. Po zmroku eksponaty ożywają, a sam mgk – w czarnych stylizacjach, z makijażem przywołującym na myśl gotyckie klimaty – tańczy samotnie pośród marmurów i rzeźb. Za choreografię odpowiada Sean Bankhead, który przygotował również układ taneczny do poprzedniego singla artysty – "cliché".
Wideo przyciąga uwagę nie tylko estetyką, ale też spójnością z muzyką. Całość tworzy obraz artysty świadomego swojego stylu, który nie boi się eksperymentować z formą, ale zawsze dba o szczegóły.
Nadchodzi "lost americana"
Singiel "vampire diaries" zapowiada album "lost americana", który ukaże się 8 sierpnia. Tytuł może sugerować refleksję nad współczesną tożsamością amerykańskiej kultury – jej przemianami, zagubieniem, ale i nostalgią. Jakie brzmienia i tematy przyniesie całość, przekonamy się już wkrótce. Wydawnictwo jest już dostępne w przedsprzedaży, a sam mgk coraz częściej podkreśla, że to dla niego bardzo osobisty projekt.
Premiera albumu zbiegnie się z kolejną edycją MGK Day – wydarzenia organizowanego w Cleveland, rodzinnym mieście artysty. Impreza, która potrwa od 8 do 10 sierpnia, to celebracja lokalnych korzeni mgk i jego wpływu na kulturę miasta. W programie przewidziane są koncerty, działania społeczne, wystawy sztuki i spotkania z fanami. To nie tylko wydarzenie muzyczne, ale i gest wdzięczności wobec miejsca, z którego wszystko się zaczęło.
"cliché" nadal na topie – również w Polsce
Poprzedni singiel mgk, zatytułowany "cliché", wciąż cieszy się dużą popularnością. W Polsce można go usłyszeć w wielu stacjach muzycznych Open FM, w tym w jednej z najczęściej słuchanych – 100% Hits. Energetyczny i przebojowy numer szybko podbił serwisy streamingowe i radiowe playlisty, stając się jednym z wakacyjnych hitów sezonu. Warto wspomnieć, że do "cliché" powstała także alternatywna wersja – "sad version" – która ukazuje bardziej intymne, melancholijne oblicze tego utworu. Ta akustyczna odsłona spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem i pokazała, że mgk nie boi się sięgać po emocje i zmieniać perspektywę, nawet w przypadku tego samego tekstu.
Naturalny, ludzki komentarz
Ciekawe, że mimo ogromnej popularności i obecności na największych scenach – od Nickelodeon’s Kid’s Choice Awards po Today Citi Concert Series – mgk nie zatracił indywidualności. Wciąż potrafi być nieprzewidywalny i autentyczny. "vampire diaries" to nie kolejna radiowa piosenka stworzona z myślą o playlistach, ale pełnoprawny artystyczny statement. A to, że obok świetnego klipu i dopracowanego brzmienia potrafi też poruszyć choreografią czy estetyką całości – tylko potwierdza, że mgk wie, co robi i ma na to pełną kontrolę.
Premiera "vampire diaries" i zbliżający się "lost americana" zapowiadają ciekawy rozdział w karierze artysty. Jeśli cały album będzie równie spójny i świeży co singiel – szykuje się jeden z najważniejszych projektów tej jesieni.