W trakcie programu Monika Brodka odniosła się do umieszczenia na swoim nowym krążku fragmentu swojej starej piosenki "Miał być ślub" z repertuaru, od którego od wielu lat skutecznie się odcinała. Ten zabieg rzeczywiście pojawił się w pewnym momencie w naszych głowach, że śmiesznie byłoby siebie coverować. Tak naprawdę ten fragment piosenki "Miał być ślub" jest nowym wzorem napisanym ze starego wzoru, bo tam jest fragment "nikt nie widział mych łez, gdy mówiłeś, że…", a on tutaj jest sklejony "nikt nie widział mych łez, padał deszcz" – z inną frazą, z innej linijki. Podobało mi się w przypadku tej płyty stworzenie nowego wzoru ze starego wzoru, który nabiera zupełnie innego znaczenia i jest ciekawym domknięciem tej historii – podkreśla artystka.
Monika Brodka została zapytana skąd decyzja o tym, by przypomnieć światu o swoim starym obliczu, skoro przez lata sumiennie je zakopywała. Jakoś dojrzałam do tego i też dlatego, że wróciłam do pisania po polsku, to może te utwory jakoś bardziej w mojej pamięci wywołałam. Może tym historiom, które opisałam na tej płycie, towarzyszyła podobna naiwność, jaką miałam śpiewając wtedy te piosenki – mówi wokalistka.
Kolejne odcinki programu "Cały ten zgiełk" w każdy czwartek na Open FM.