Lesław Lic był muzykiem oraz kompozytorem muzyki teatralnej i filmowej. W trakcie swojej kariery był członkiem kwintetu i sekstetu Andrzeja Kurylewicza (grał na klarnecie i organach kinowych), występował także w zespole Melomani. W 1960 roku współtworzył krakowski Kabaret Jama Michalika, z którym był związany przez 30 lat. Oprócz tego był kierownikiem muzycznym Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, przez lata był także członkiem zespołu Filharmonii Krakowskiej.
Lesław Lic zmarł 27 grudnia w Krakowie. Smutną wiadomość przekazał między innymi Jan Ptaszyn Wróblewski.
Dotarła do mnie wiadomość bardzo przykra. Odszedł Lesław Lic. Nasz jazzowy weteran. Kiedy ja stawiałem pierwsze kroki i coś tam dłubałem po amatorsku On już grał na całego. Był jednym z nielicznych, którzy wiedzieli co to jest jazz i na czym polega improwizacja. Duduś, Kuryl, Trzaskower, Komeda, Jurek Tatarak i Lesław Lic. To były w połowie lat 50 nazwiska symbole. Taka czołówka gwiazd. Niestety, od teraz już tylko we wspomnieniach. Dużo by o Lesławie mówić, ale najlepiej opowiadał o sobie sam, bo był wyśmienitym gawędziarzem, to też wyjątkowo zamieszczam ten, jak to mówią link, gdzie opowiada jak zaczynał i jakie miał przygody: https://www.nck.pl/.../aktualn.../muzyka-wolnosci-leslaw-lic.
No cóż. Od lat spędzając wakacje w Sopocie, kiedy siadam w kawiarni na Monciaku, zostawiam wolne miejsca przy stoliku dla tych, którzy grali na legendarnych sopockich festiwalach w latach 50. Wygląda na to, że w przyszłym roku już żadnego krzesełka nie zarezerwuję.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl