Orły to nagrody rozdawane nieprzerwanie od 1999 roku. To właśnie one odkryły dla szerokiej publiczności takich twórców, jak Piotr Domalewski, Jan P. Matuszyński czy Małgorzata Szumowska. To również te statuetki zostały w historii przyznane legendom polskiego kina – od Jana Jakuba Kolskiego i Wojciecha Smarzowskiego, przez Krzysztofa Krauzego i Pawła Pawlikowskiego, po Andrzeja Wajdę, Krzysztofa Zanussiego i Romana Polańskiego.

(Artur Zawadzki/REPORTER)

Gościem pierwszego odcinka podcastu "Orły 2022: rozmowy o kinie" był twórca nominowanego w pięciu kategoriach filmu "Moje wspaniałe życie" Łukasz Grzegorzek.

Chcieliśmy stworzyć postać pełnokrwistej kobiety przed nieoczywistymi wyborami – mówi o pomyśle na "Moje wspaniałe życie" reżyser. Każdy z wyborów moich bohaterów jest nieoczywisty, bo żyjemy dziś w takich czasach – dodaje.

Rola artysty, reżysera, kogokolwiek, kto chce się wypowiadać artystycznie, oprócz tego, że jest mitotwórcza, czyli na dłuższą rozmowę, to jest taka, żeby zostawiać coś w widzu. I żeby być uczciwym wobec tego widza, bo mieszamy często w głowach widzom jako twórcy, zadajemy pytania, to powinniśmy być uważnymi obserwatorami. To jest punkt wyjścia. A kiedy jest się uważnym obserwatorem, im dłużej się w czymś siedzi, tym więcej się samemu ma znaków zapytania, tym mniej się wie, tym trudniej jest ocenić – opowiada o procesie twórczym Łukasz Grzegorzek.

Rozmowy z Łukasz Grzegorzkiem posłuchasz poniżej

Logo - Wirtualna Polska

Logo - Wirtualna Polska
(Artur Zawadzki/REPORTER)

Gościem drugiego odcinka podcastu "Orły 2022: rozmowy o kinie" był Łukasz Ronduda, reżyser nominowanego w siedmiu kategoriach filmu "Wszystkie nasze strachy".

"Wszystkie nasze strachy" są opowieścią opartą na historii prawdziwego życia Daniela Rycharskiego, artysty mieszkającego w małej wsi, który mierzy się z wyzwaniami stawianymi przez życie zarówno wobec faktu bycia przez niego aktywistą LGBT, jak i żarliwym katolikiem. Zdałem sobie sprawę, że to jest możliwe, że osoba głęboko wierząca, przynależąca do kościoła katolickiego i chcąca być w nim, walcząca o to, żeby tam zostać, jest zarazem osobą LGBT. Po coming-oucie [artysty Daniela Rycharskiego – przyp. red.] dowiedziałem się o istnieniu tego typu organizacji, jak "Wiara i tęcza", że jest bardzo dużo takich osób w Polsce – mówi o historii, która zainspirowała do stworzenia filmu "Wszystkie nasze strachy", Łukasz Ronduda. W jakimś sensie żyjemy w kraju katolickim, w którym w tamtych czasach [początku kariery Daniela Rycharskiego – przyp. red.] ponad 90% ludzi deklarowało przynależność do kościoła. Tylko procentowo wyliczając stawało się jasne, że większość osób LGBT w Polsce jest wierząca, że ten ułamek, który mieszka w wielkich miastach, chodzi na parady równości, to jest tylko fragment tej wspólnoty. Te wierzące osoby LGBT w Polsce nie mają w ogóle swojej reprezentacji, bo z jednej strony te zachodnie filmy opowiadają o wyemancypowanych postawach, a w obrębie własnej wspólnoty, tej konserwatywnej części związanej z kościołem, nie mają żadnej reprezentacji – dodaje reżyser filmu.

Rozmowy z Łukaszem Rondudą posłuchasz poniżej:

Logo - Wirtualna Polska

Logo - Wirtualna Polska

#3 Magdalena Koleśnik (Sweat)

W trzecim odcinku podcastu "Orły 2022: rozmowy o kinie" gościliśmy Magdalenę Koleśnik, odtwórczynię głównej roli w nominowanym w trzech kategoriach filmie "Sweat". Aktorka opowiada nam o przygotowaniu do roli influencerki, o efektach ubocznych życia na świeczniku, a także o spotkaniach z osobami, które zrobiły karierę w social mediach. Ponadto rozmawiamy też o spotkaniach ze stalkerami, relacjach młodych aktorów w środowisku filmowym, ale też o tęsknocie za czasami sprzed ery internetowej.

Polskie Nagrody Filmowe Or?y 2022 - spotkanie z nominowanymi 20.04.2022 Warszawa Spotkanie z nominowanymi do Polskich Nagrod Filmowych - Orly 2022 fot Artur Zawadzki/REPORTER n/z: Magdalena Kolesnik Artur Zawadzki/REPORTER (Licencjodawca, Artur Zawadzki/REPORTER)

"Sweat" to opowieść o influencerce fitness, której kolorowe życie w social mediach przeplata się z osobistym poczuciem samotności i niezrozumienia. Długo ta kobieca perspektywa nie miała gdzieś miejsca, gdzie mogła te swoje historie opowiadać. Więc myślę, że wszystkim nam to się przyda. Mam nadzieję, że niedługo jakaś taka niebinarna perspektywa będzie miała głos, to będzie kolejny krok – mówi Magdalena Koleśnik.

Rozmowy z Magdaleną Koleśnik posłuchasz poniżej:

Logo - Wirtualna Polska

Logo - Wirtualna Polska
Paweł Łoziński (Licencjodawca, Pawel Wodzynski)

"Film balkonowy" został nakręcony przez Pawła Łozińskiego tuż przed pandemią. Na potrzeby realizacji tego dokumenty reżyser wystawił na balkon swojego mieszkania kamerę oraz sprzęt do rejestracji dźwięku, by móc pytać przechodniów o to, co u nich słychać albo kim są i jak się czują. Tak powstała uniwersalna opowieść o życiu, przemijaniu, miłości i śmierci. Pomysł się wziął stąd, że nie miałem pomysłu na film. Ale mam balkon i mam sąsiadów. I czasami sobie na tym balkonie z żoną Agnieszką siadywaliśmy przy stoliku i tam sobie zawsze wtedy słuchałem, o czym rozmawiają ludzie, z czym chodzą, łapałem skrawki dialogów. To jest zawsze bardzo ciekawe. To Etgar Keret, pisarz, który prowadził warsztaty dla młodych pisarzy, mówił: "słuchajcie, nie ma co wymyślać historii, po prostu idźcie do kawiarni i miejcie uszy naokoło głowy i słuchajcie dialogów". I ja się dokładnie tym zajmowałem na balkonie – mówi Paweł Łoziński. Miałem zawsze taką ciekawość w sobie kim ci ludzie są – dodaje reżyser.

Rozmowy z Pawłem Łozińskim posłuchasz poniżej:

Logo - Wirtualna Polska

Logo - Wirtualna Polska
Jan P. Matuszyński (Licencjodawca, Pawel Wodzynski)

"Żeby nie było śladów" to dramat oparty na prawdziwej historii Grzegorza Przemyka, dziewiętnastolatka, który w 1983 roku, w wieku dziewiętnastu lat, zmarł w wyniku pobicia przez funkcjonariuszy milicji. Historię tę przypomniał światu sześć lat temu dokumentalista Cezary Łazarewicz, którego książka o Przemyku z miejsca stała się ogólnokrajowym bestsellerem. Teraz powrócił do niej Jan P. Matuszyński. Co ciekawe, reżyser ten urodził się dopiero rok po śmierci bohatera, o którym teraz nakręcił swój film. Ta historia niespecjalnie żyła w moim domu. Byłem świadom, że był kiedyś ktoś taki jak Grzegorz Przemyk. Podobnie było z Beksińskim [bohaterem poprzedniego filmu Matuszyńskiego, "Ostatnia rodzina" – przyp. red.]. Beksiński nigdy nie był moim ulubionym malarzem, był kiedyś moment, że się nim zainteresowałem, natomiast to nie było tak, że moim wielkim marzeniem przez lata było zrobienie filmu akurat o tym konkretnym malarzu. I tak było w przypadku tej sprawy. Tutaj to się po prostu zbiegło. To, że ja nie pamiętam tamtych czasów, to paradoksalnie daje mi taką możliwość spojrzenia bardziej z boku, z dalszej perspektywy, bo ja też zrobiłem "Żeby nie było śladów" między innymi po to, żeby wyrobić sobie swoją własną opinię na temat tamtego czasu – podkreśla reżyser. Oczywiście w szerszej skali to jest tylko jedna sprawa i dzieje się na przestrzeni niespełna dwóch lat. Ale ja miałem taką potrzebę, żeby się dowiedzieć w pewnym sensie na własnej skórze jak działał tamten system – dodaje Jan P. Matuszyński.

Rozmowy z Janem P. Matuszyńskim posłuchasz poniżej:

Logo - Wirtualna Polska

Logo - Wirtualna Polska
Maria Dębska (Licencjodawca, Artur Zawadzki/REPORTER)

"Bo we mnie jest seks" to opowieść o fragmencie życia Kaliny Jędrusik, legendarnej wokalistki i aktorki, która u szczytu swojej kariery musiała mierzyć się z problemami związanymi z jej kontraktem w telewizji publicznej. Przede wszystkim jednak do oddanie ducha tamtych czasów, kiedy feministki – takie jak Jędrusik – były postrzegane jako coś niespotykanego. Być może dużo osób liczyło na to, że ten film to będzie dramat opowiadający tragedię związaną z tym, że Kalina nie miała dzieci. Albo o tym jakim była wampem. A ja dostałam taki scenariusz, który już był bardzo mocno feministyczny, ale poruszał takie nuty, które są wspólne dla w ogóle ludzi, ale zwłaszcza dla kobiet dziś. Bo można zrobić film, który jest oderwany od rzeczywistości, a się okazuje, że ona była feministką pełną gębą w czasach, w których to było abstrakcyjne pojęcie – mówi Maria Dębska.

Rozmowy z Marią Dębską posłuchasz poniżej:

Logo - Wirtualna Polska

Logo - Wirtualna Polska

Czytelnicy Wirtualnej Polski również mogą stać się częścią historii. W Wasze ręce oddajemy bowiem głosowanie na Nagrodę Publiczności, która zostanie wręczona podczas tegorocznej gali rozdania Orłów. Głosowanie WP odbywa się tutaj: http://orly.film.wp.pl/

Logo - Wirtualna Polska