Wszystko wskazuje na to, że do śmierci rapera mogła przyczynić się niechcący jego dziewczyna, która, będąc z PnB Rockiem na kolacji, zamieściła na Instagramie zdjęcie wraz z opisem lokalizacji. Dzięki temu przestępcy wiedzieli gdzie można szukać rapera, który miał przy sobie najprawdopodobniej drogocenną biżuterię.

Kapitan policji w Los Angeles powiedziała, że do strzelaniny doszło o godzinie 13:15 w słynnej jadłodajni przy Main Street i Manchester Avenue. Dodała, że podejrzany wymachiwał bronią palną wewnątrz restauracji i żądał od rapera właśnie jego biżuterii.

"Podejrzany zastrzelił ofiarę i wybiegł bocznymi drzwiami do samochodu, a następnie uciekł z parkingu". Raper został natychmiast przewieziony do szpitala. Jego śmierć stwierdzono o 13:59.

PnB Rock może być kolejną ofiarą udostępniania w sieci swojej lokalizacji. W lutym 2020 roku brooklyński raper Pop Smoke został zabity podczas napadu na dom w Hollywood Hills. Władze uważają, że posty w mediach społecznościowych, w tym jeden z czarną torbą na prezenty oznaczoną jego adresem, doprowadziły napastników do jego lokalizacji. Raperzy epatujący bogactwem są atrakcyjnym celem dla wszelkiego rodzaju złodziei. Bardzo często mają przy sobie dużo gotówki, drogiej biżuterii i zegarków.

Co ciekawe PnB Rock był na początku września gościem podcastu "Off the Record with DJ Akademiks", w którym wypowiadał się własnie na temat napadów na raperów.

"Nigdy nie zostałem okradziony, nigdy w moim życiu", powiedział wtedy Rock. Dodał też, że ma nadzieje, że nigdy nie zostanie okradziony. Niestety, niecałe dwa tygodnie później już wiemy, jak smutnego finału doczekała się ta historia.

Logo - Wirtualna Polska
Logo - Wirtualna Polska