Pożegnanie w wielkim stylu
Quebonafide zapisał się w historii polskiej muzyki jako czwarty artysta, któremu udało się wyprzedać Stadion Narodowy. Jego "pożegnalne show" zgromadziło dziesiątki tysięcy fanów, a wydarzenie zyskało rangę spektaklu artystycznego – pełnego wizualnych niespodzianek i muzycznych kolaboracji. Na scenie towarzyszyli mu m.in. Mata, Oki, Sobel czy Tommy Cash.
To widowisko zamknęło pewien rozdział w karierze rapera, ale jednocześnie otworzyło dyskusję, co dalej z jego artystycznym dorobkiem. Dla wielu widzów "Północ Południe" było jednorazowym, ekskluzywnym projektem. Teraz coraz głośniej mówi się, że film może trafić do katalogu jednej z dużych platform streamingowych.
Album i film jako spójny projekt
W dniu 4 lipca ukazała się płyta "PÓŁNOC/POŁUDNIE", na której znalazły się utwory wykorzystane w filmie. Album, podobnie jak sama produkcja, spotkał się z ogromnym zainteresowaniem i szybko stał się jednym z najgłośniejszych wydawnictw roku.
Sam film stanowił wprowadzenie do koncertów na PGE Narodowym – "Akt I", który zapowiadał "Akt II" w postaci monumentalnych występów. Dzięki temu całość można odczytywać jako zamkniętą opowieść o Quebonafide – od dokumentalno-musicalowej wizji po finałowe show.
Musical jako emocjonalna mapa
"Północ Południe" nie było zwykłą promocją nowego materiału, lecz artystyczną próbą uchwycenia wewnętrznej przemiany Quebonafide. Musical, oparty na symbolice dwóch biegunów – północy i południa – stał się emocjonalną mapą rapera, pokazując go nie tylko jako scenicznego performera, ale przede wszystkim jako człowieka poszukującego i dojrzewającego. Na płycie i w filmie pojawiła się plejada gości – od Okiego i Chivasa, przez JIMKA i Jakuba Józefa Orlińskiego, po Sobla, z którym Quebo nagrał energetyczną "Noradrenalinę". Ten utwór, obecny dziś w Hip-Hop Freszzz w Open FM, stanowi jeden z najmocniejszych punktów projektu i doskonale oddaje jego pulsujący rytm oraz emocjonalny ciężar. Album "PÓŁNOC/POŁUDNIE", dostępny już w serwisach streamingowych, pełni rolę ścieżki dźwiękowej do tego widowiska, ale jednocześnie broni się jako niezależne dzieło – pełne kontrastów, filozoficznych refleksji i pożegnalnej szczerości.
"Północ Południe" w szerszej dystrybucji?
Dotąd dostęp do filmu mieli jedynie ci, którzy kupili specjalne bilety. Jednak według informacji opublikowanych w miesięczniku "Zwierciadło", istnieje duża szansa, że jesienią "Północ Południe" trafi na streaming i będzie dostępny dla znacznie większej widowni. To szczególnie ważne dla fanów, którzy nie mogli uczestniczyć w wydarzeniach na żywo ani nie zdecydowali się na zakup w ciemno.
Gdyby projekt rzeczywiście pojawił się na platformach, mógłby stać się jednym z najciekawszych przykładów połączenia muzyki, filmu i widowiska w historii polskiej popkultury.