Migos zarzucają Grandersonowi, że wskutek jego działań zostali "oszukani i obrabowani z milionów dolarów". Hip-hopowe trio z Georgii, które tworzą Quavo, Offset i Takeoff, w 2013 roku związało się z firmą wydawniczą Quality Control Music. Rok później ich reprezentantem został Granderson. Jak utrzymują obecni prawnicy Migos, po latach wyszło na jaw, że Granderson również współpracował z QCM, działając na szkodę swoich klientów.
ASAP Rocky, Travis Scott, Young Thug, Future... Włącz najlepszy amerykański Trap w Open FM!
"Od chwili, kiedy zaczął reprezentować Migosa, Granderson planował zdradzić swoich klientów, aby działać na korzyść interesów swoich QCM, niezależnie od konsekwencji dla Migos" - napisano w pozwie. Przedstawiciele zespołu twierdzą, że Granderson celowo opóźnił wydanie albumu "Culture", wchodząc w spór prawny z ówczesnym dystrybutorem nagrań Migos, firmą 300 Entertainment. Jak napisali w pozwie, celem prawnika było zawarcie umowy z inną wytwórnią, Capitol Records. To rzekomo przyczyniło się do poważnych strat finansowych, ponieważ zespół nie zarabiał w tym czasie na trasach koncertowych i sprzedaży swoich akcesoriów.
Migos twierdzą też, że prawnik przez kilka lat działał w Kalifornii bez wymaganej w tym stanie licencji.
Szef Quality Control, Pierre Thomas, w poście na Instagramie zaprzeczył wszelkim oskarżeniom pod adresem wytwórni i zaznaczył, że zwyczajem wytwórni od początku jej istnienia były uczciwe praktyki biznesowe oraz pełna transparentność.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl