Amerykański zespół zdecydował się wydać dwa studyjne albumy w jednym roku. W świecie muzyki rozrywkowej nie jest to częste zjawisko. W kwietniu ukazał się krążek "Unlimited Love", na którym znalazło się 17 premierowych piosenek. Pod koniec lipca zespół przekazał w swoich mediach społecznościowych wiadomość, że w planach mają już kolejny materiał.

RHCP dotrzymali słowa i 14 października opublikowali album "Return of the Dream Canteen". Płytę promowały utwory "Tippa My Tongue" i "Eddie". W sumie fani dostali kawałków, które trwają w sumie 75 minut.

Wróciliśmy, poszukując siebie jako zespołu, którym w jakiś sposób zawsze byliśmy. Dla zabawy jammowaliśmy i nauczyliśmy się kilku starych piosenek. Wkrótce rozpoczęliśmy tajemniczy proces tworzenia nowych piosenek. Wystarczyła odrobina chemii, która potem pojawiała się setki razy w trakcie podróży. Kiedy trafiliśmy na brzmienie i wizję, kontynuowaliśmy naszą pracę. Nie mieliśmy powodu, by przestać pisać i dawać czadu. Czuliśmy się jak we śnie. Kiedy wszystko zostało powiedziane i zrobione, nasza miłość do siebie i magia muzyki obdarzyły nas kolejnymi piosenkami. Było ich tak wiele, że nie wiedzieliśmy, co z nimi zrobić. Wymyśliliśmy więc dwa albumy wydane jeden po drugim. Drugi równie ważny, co pierwszy, bo równie dobrze mógłby być tym pierwszym. "Return of the Dream Canteen" to wszystko, kim chcieliśmy się stać. Zrodzone z krwi naszych serc - opowiadają muzycy Red Hot Chili Peppers.

Logo - Wirtualna Polska

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Logo - Wirtualna Polska