69-letni Rob Halford, mimo że ma na swoim koncie już 20 albumów jako wokalista Judas Priest nie zamiaru udawać się na muzyczną emeryturę. W wywiadzie dla Little Punk People przyznał, że na swojej liście rzeczy do odhaczenia ma jeszcze sporo artystów, z którymi chciałby współpracować. Jest na niej m.in. Lady Gaga oraz... Nergal.
"Uwielbiam Nergala. Jest taki dziki! Ma swój świat i jest w nim całkowicie zatopiony. Naprawdę podziwiam to w każdym muzyku, który ma takie oddanie" powiedział Halford o frontmanie Behemotha.
<a href="http://open.fm/stacja/ciezkie-brzmienia" target="_blank">Ciężkie brzmienia w Open FM! POSŁUCHAJ!</a>
Ten projekt zawsze mam gdzieś z tyłu głowy. Jest na mojej liście rzeczy do zrobienia. Na pewno się za niego zabierzemy. Jako wokalista zawsze podziwiałem sposób, w jaki Nergal używa swojego głosu. Pewnego dnia powstanie więc duet Nergala i Boga Metalu. To się napewno wydarzy! - dodał Rob Halford.
Wydaje się jednak, że w najbliższym czasie artystom może być trudno zgrać kalendarze. Judas Priest ma w planach zagrać trasę z okazji 50-lecia, która z powodu pandemii została przełożona na przyszły rok. Nergal natomiast przyznał, że przymierza się do tworzenia nowej płyty Behemotha. Jeśli jednak dojdzie do współpracy Halforda i Nergala, to może być to nie lada gratka dla fanów metalu.
Cały wywiad z Little Punk People możecie zobaczyć poniżej.