Roxie Węgiel zagościła w studiu "Całego tego zgiełku" dwa miesiące po swoich osiemnastych urodzinach, dlatego wywiad ten stał się niejako pretekstem do rozliczenia z dotychczasowym życiem i twórczością. – [Przed 18 urodzinami] moje zdanie nie było najbardziej istotne w tym wszystkim, a jednak to ja później za to odpowiadałam, to mnie ludzie oceniali za to, jak wyglądam, za mój wizerunek. Nieraz było faktycznie coś robione pod presją, na siłę – mówiła w rozmowie z Grzegorzem Betlejem wokalistka. – Ludzie poznali mnie jak miałam trzynaście lat, gdzie byłam po prostu młodą dziewczynką. Przez te pięć lat bardzo dużo się pozmieniało, personalnie i muzycznie – dodała Roxie.

Choć w trakcie wywiadu Węgiel wspomniała, że to, co teraz mówi artystycznie i prywatnie to wreszcie jej własne zdanie, a nie narzucone przez osoby, które mogły nią zarządzać, gdy była niepełnoletnia. Jednocześnie przyznała, że nie ma zamiaru udawać, że wszystko, co robiła przed osiemnastym rokiem życia, jest przeszłością nienależącą do niej. – Ja nigdy nie chciałabym odcinać się od tego etapu, bo to był piękny czas, mam bardzo duży sentyment do swoich początków. (…) Chcę faktycznie pokazać ile się zmieniło i chcę, żeby ludzie mnie poznali taką, jaka jestem teraz, a nie mieli tego obrazu w głowie "Roksana? Ona ma trzynaście lat" – podsumowała wokalistka dodając jednocześnie, że nie jest pewna, czy to, co teraz robi, podoba się jej fanom, którzy byli z nią od nastoletniego wieku. – Nie wiem czy to się im spodoba. Oprócz mojego głosu tam jest przecież wszystko inne. (…) Ale co się wydarzy z tą płytą? Nie mam pojęcia, bo zawsze takie zmiany są ryzykowne.

Logo - Wirtualna Polska
Logo - Wirtualna Polska
Logo - Wirtualna Polska