Koncertowy ulubieniec w nowym wydaniu
Od pierwszych występów promujących płytę "PLAYHOUSE", "KIKI" pełniło funkcję muzycznego zwieńczenia koncertów. Utwór szybko zyskał status nieformalnego hymnu publiczności – jego rytmiczny puls, żywiołowa melodia i wyzwalająca energia natychmiast przyciągały uwagę. Nic dziwnego, że to właśnie ten numer Sara postanowiła wypuścić jako letni singiel.
Ta piosenka oddaje radość i energię lata. Jestem podekscytowana, że mogę podzielić się nią z moimi fanami, rozpoczynając nowy rozdział ery PLAYHOUSE – mówi artystka, podkreślając emocjonalne znaczenie premiery.
Klip jak sen – fani na planie
Do utworu powstał także teledysk, którego premiera zaplanowana jest na piątek, 11 lipca, o godzinie 18:00. Wideo przenosi widza do surrealistycznej przestrzeni, w której spotykają się dwie wersje Sary – ten motyw może symbolizować wewnętrzny dialog lub transformację, jaką przeszła wokalistka w ostatnim czasie. Klimat teledysku balansuje między snem a rzeczywistością, kolorową zabawą a introspekcją.
Szczególną rolę odegrali tu fani. Kilkoro z nich miało okazję wystąpić w klipie dzięki zaproszeniu na plan zdjęciowy podczas wydarzenia "Let’s Have a Kiki" w newonce.bar w Warszawie. To kolejny przykład na to, jak ważna dla Sary jest bezpośrednia relacja z jej społecznością i jak chętnie angażuje słuchaczy w swoje projekty.
Nowe "PLAYHOUSE" – pomost do przyszłości
Rozszerzona edycja "PLAYHOUSE" nie jest wyłącznie dodatkiem do znanej już płyty. To osobny, przemyślany rozdział, który z jednej strony domyka historię opowiedzianą na oryginalnym albumie, a z drugiej – otwiera drzwi do nowego etapu kariery. W nowych utworach Sara jeszcze śmielej sięga po brzmienia popowe, elektroniczne, R&B i rapowe, budując spójny, a jednocześnie zaskakujący muzyczny świat.
Ten kierunek potwierdza, że Sara nie boi się artystycznych wyzwań i szuka własnego języka w świecie dźwięków – bez naśladowania, bez kompromisów. Rozszerzona wersja "PLAYHOUSE" zapowiada się więc jako coś więcej niż reedycja – to pełnoprawny projekt z nowym spojrzeniem i świeżą energią.
Debiut z charakterem
Oryginalny album "PLAYHOUSE", który ukazał się w 2024 roku, spotkał się z bardzo dobrym odbiorem zarówno ze strony słuchaczy, jak i krytyków muzycznych. Został nominowany do Fryderyka w kategorii Album Roku – Pop, co jest wyraźnym sygnałem, że Sara James od początku buduje swój wizerunek z dużą świadomością artystyczną.
Pomimo młodego wieku, artystka ma już na koncie występy na międzynarodowych scenach i udział w prestiżowych konkursach – najbardziej przełomowym momentem był jej udział w America’s Got Talent. Tam dała się poznać szerokiej publiczności jako wokalistka o wyjątkowym głosie, ale też jako osobowość sceniczną z ogromnym potencjałem.
Trochę mniej idealnie, ale bardzo po ludzku
Choć wokół Sary jest sporo rozmachu – nominacje, produkcje, klipy – "KIKI" sprawia wrażenie zupełnie naturalnego kroku. Nie ma tu kalkulacji, jest po prostu luz, zabawa, energia i chęć dzielenia się nią z innymi. Może dlatego ten numer tak dobrze rezonuje z fanami – bo czuć w nim szczerość i radość tworzenia. Jeśli ktoś jeszcze nie zna "PLAYHOUSE", rozszerzona edycja i singiel "KIKI" to dobry moment, by dać się porwać temu projektowi. Szczególnie latem.