Konflikt Soboty z Jongmenem miał miejsce wiosną 2020. Jongmen oskarżył Sobotę o to, że jako mały świadek koronny, doniósł na kolegów w prokuraturze. Sobota nie został dłużny i twierdził, że to Jongmen nie zachował się w porządku wobec swoich znajomych. Do tamtych wydarzeń Sobota odniósł się podczas transmisji live. Jeden z fanów zapytał czy nie lepiej byłoby przemilczeć oskarżenia Jongmena. Sobota dosadnie wyjaśnił, że cała sprawa dotknęła także jego rodzinę.

Cała ta sprawa też spadła na moją żonę, moja mama i siostra się przez tę sytuację pochorowały, a mój brat w przedpokoju położył siekierę i młotek i każdego dnia i nocy wyczekiwał mojego telefonu. Jak doszło do tego, to postanowiłem zareagować. To po prostu zeszło na moją rodzinę. Moją żonę zaczęto wyzywać od czarnych k***w i grozić jej zbiorowych ru***niem. Tak więc nie mogłem się nie odezwać – powiedział Sobota.

Echa wiosennego konfliktu słychać także w nowym singlu Soboty. Pod koniec maja raper przy okazji swojej zwrotki #Hot16Challenge2 mówił, że zakończy karierę. Jak się jednak okazało raper nie porzucił nagrywania muzyki. Sobota zapowiedział wydanie nowej płyty "HOMO SUM", która ukaże się 5 marca. Album zapowiada kawałek "Jak nie wiadomo o co chodzi", w którym raper nawiązuje do sporu Jongmenem.

Logo - Wirtualna Polska
Logo - Wirtualna Polska