Spot "Miłość istnieje zawsze" w reżyserii Tadeusza Śliwy opowiada o tym, że uczucia takie jak przyjaźń, radość, strach, lęk, przywiązanie, wierność są ponadczasowe, uniwersalne – podobnie jak miłość, która jest z nich najsilniejsza, góruje nad innymi uczuciami, zwycięża. W filmie jesteśmy świadkami ceremonii zaślubin plutonowego podchorążego Bolesława Biegi "Pałąka" i sanitariuszki Alicji Treutler "Jarmuż", uwiecznionej m.in. w kronikach powstańczych i na zdjęciach Eugeniusza Lokajskiego "Broka". Pełna emocji scena ukazuje moment, w którym miłość miesza się ze śmiercią.
W tym roku chcemy pokazać wspólnotę emocji młodych ludzi z czasów II wojny światowej ze współczesnymi Polakami. Powstańcy Warszawscy walczyli bo chcieli żyć, przyjaźnić się, kochać w wolnym kraju. Dziś młodzi ludzie żyją w wolnej Polsce; warto, by doceniali te wartości, o które walczyli ich rówieśnicy w 1944 roku - Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego
Od strony realizacyjnej tegoroczny spot to niezwykle skomplikowana produkcja, jaka nieczęsto zdarza się w świecie reklamy społecznej. Specjalnie usztywniane kostiumy i czasochłonna charakteryzacja aktorów, postprodukcja 3D detali, takich jak krople czy unoszący się pył, a także kilkudziesięciu statystów przypominających z wyglądu bohaterów ze zdjęć Eugeniusza Lokajskiego – to tylko kilka z licznych wyzwań, którym podołać musiała ekipa filmowa oraz dom produkcyjny Moon Films.
Bardzo ważne dla nas było, żeby nasz film miał ponadczasowy, ważny przekaz. Powstał film o miłości. O tym, że warto się kochać; o tym, że niezależnie od tego, gdzie jesteś, ile czasu ci zostało, jak wygląda świat wokoło, miłość istnieje zawsze - Tadeusz Śliwa, reżyser filmowy, autor teledysków dla Dawida Podsiadły, Darii Zawiałow czy Męskiego Grania
Efekt wizualny wzmacnia przejmująca piosenka Wojtka Sokoła, który jako rodowity warszawiak, wychowany na podwórkach południowego Śródmieścia, stworzył utwór szczególnie bliski jego sercu. "Miłość zawsze jest" to pełna emocji opowieść o miłości istniejącej ponad wszelkimi podziałami i mimo przeciwności. Utwór skomponował doskonale znany słuchaczom @atutowy, mający na swoim koncie współpracę z czołowymi postaciami polskiej sceny muzycznej.
Nie jest to mój pierwszy utwór nagrany na rocznicę Powstania Warszawskiego. Z okazji 63. rocznicy wspólnie z Kapelą Czerniakowską nagraliśmy cover powstańczej pieśni "1 sierpnia", ale w tym roku jest zupełnie inaczej. Swój pomysł na to, jak pokazać tematykę tegorocznych obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego, przedstawił mi reżyser klipu, Tadzio Śliwa. Na początku podchodziłem do tego z dystansem, ale stwierdziłem, że kawałek, który będzie uniwersalny, bez słowa o Powstaniu, wojnie ani nawet o Warszawie, jest świeży i celny. Próbowałem nagrać ponadczasowy utwór, który będzie działać samodzielnie i dotyczyć również czasów współczesnych, a w kontekście historii opowiedzianej w teledysku Tadzia, przez pryzmat Powstania, nabiera dodatkowego znaczenia - mówił Sokół.