Tede był gościem Tomasza Smokowskiego w programie Hejt Park. W pewnym momencie zadzwonił jeden z widzów, który zaczął wyrzucać Tedemu, że ten nie chciał robić sobie z nim zdjęcia. Raper tłumaczył, że to był jego prywatny czas i nie czuje, że musi robić sobie zdjęcia, kiedy jedzie rowerem, czy idzie w dresie na zakupy.

Półtora roku później Tede, będąc gościem podcastu Wojewódzki & Kędzierski, opowiedział, jaki finał miała sprawa zawiedzionego fana.

Puka mi ktoś w ramie, wielki chłop, ubrany na czarno, w kasku i okularach. Patrzy na mnie i mówi "i co ku*wa teraz?". Pytam się go o co chodzi, on ściąga okulary i mówi "a teraz poznajesz?". Powiedziałem, że nie. To był on. Gość dzwonił do radia, ale pyta się czy go poznaje. Zaczęliśmy dyskusje. Tłumaczę mu, że ja mam swój czas prywatny, w którym jadę sobie na rowerze, nie robię zdjęć, musisz to zrozumieć. On za mną jedzie i ciśnie mnie dalej. Powiedział, że przecież wrzucam zdjęcia do sieci na rowerze. Usłyszałem to i pomyślałem sobie "o żesz ty w mordę" - hamulec, rower na bok, mówię do niego - pokaż mi te zdjęcia. I wtedy gościu poczuł, że coś jest nie tak. Ja nie mam zdjęć na rowerze, mam zdjęcia samego roweru. Wleciał z tekstem, że mam zdjęcie jak wjeżdżam rowerem na scenie. No to sam sobie odpowiedział na pytanie. Pojechałem dalej, powiedziałem sobie "dobra, spie**laj". On mnie dogonił, mówi - dobra sory, masz racje, przepraszam, przemyślałem sprawę. Ja myślałem, że chłop mnie będzie ładował w tubę od razu. Doszliśmy do porozumienia, zbiłem mu piątkę i życzyłem miłego dnia.

Logo - Wirtualna Polska
Logo - Wirtualna Polska