Do niefortunnego zdarzenia doszło w ostatni weekend. DJ Flavinha, mimo obrażeń, których doznała podczas swojego występu, próbowała kontynuować show. Opuściła scenę po 20 minutach od zdarzenia. W szpitalu okazało się, że artystka ma poparzenia pierwszego stopnia oraz rozcięcia na szyi i twarzy.

Logo - Wirtualna Polska
Logo - Wirtualna Polska

Pobiegłam za sprzęt i nadal grałam, nawet z dużą ilością kapiącej krwi i z dużym bólem. Zarzuciłam włosy do przodu i zostałam tam. Ludzie z mojego zespołu chcieli mnie wyciągnąć, a ja nie chciałam wyjść - mówiła po wszystkim w poście opublikowanym na Instagramie.

Na nagraniu widać także obrażanie na twarzy i opatrunek na szyi artystki. W swojej relacji zapewniała fanów, że dochodzi do siebie i wszystko jest już w porządku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Logo - Wirtualna Polska