Opowieść o pokoleniu dorastającym między tysiącleciami
Jak podkreśla sam Wiraszko, jego solowy debiut to hołd dla świata, w którym muzyka łączyła ludzi – zanim pojawiły się algorytmy i streaming. To zapis doświadczeń pokolenia, które przewijało kasety ołówkiem i czekało przy radiu z palcem na REC. – "Nagrałem proste, gitarowe piosenki, w których najważniejsze są słowa i emocje. Chciałem, żeby brzmiały jak rozmowa – zwyczajnie, blisko, bez popisów" – tłumaczy artysta.
Album jest osobistą podróżą w czasie, ale nie zatrzymuje się w nostalgii. To opowieść o dojrzewaniu, przemijaniu i odwadze patrzenia w przyszłość. Brzmieniowo Wiraszko sięga po inspiracje z polskiej nowej fali i rocka lat 80. i 90., zachowując przy tym współczesną formę i autorski charakter.
Goście i współtwórcy albumu
W nagraniach wzięła udział imponująca lista artystów – m.in. Lech Janerka, Jan Borysewicz, Zuta Lipowicz, Jusia Jarzębińska, Michał Szturomski, Paweł Krawczyk i Marcin Bors. Taka mieszanka osobowości przełożyła się na różnorodność brzmień – od surowych gitarowych akordów po subtelne partie fortepianu i elektroniki.
Wiraszko, znany z wrażliwości i precyzji słowa, w centrum swoich piosenek stawia emocje. Nie boi się prostoty – jego teksty trafiają w sedno codziennych doświadczeń, a każda piosenka jest jak list, który mógłby napisać do samego siebie sprzed lat.
"Dni, które przed nami" – finał z przesłaniem
Nowy singiel "Dni, które przed nami" wieńczy album i symbolicznie zamyka jego historię. To piosenka o pożegnaniu przeszłości i spojrzeniu w przyszłość. – "Po nostalgicznej podróży zostawiamy za sobą to, co było. Najważniejsze jest teraz i zaraz" – mówi Wiraszko.
Ten numer przekornie zamyka tracklistę - po całej nostalgicznej podróży zostawiamy przeszłość za plecami i patrzymy w to, co przed nami. To dla mnie pointa płyty: najważniejsze jest "teraz" i "zaraz", a nie "kiedyś". Do klipu zaprosiłem ludzi, bez których ten album by nie powstał - współtwórców i przyjaciół, z którymi go zrobiliśmy. Chciałem, żeby finał mówił wprost: nie spotkamy się młodsi, więc idziemy dalej - razem - dodaje Wiraszko.
W teledysku do utworu wystąpili przyjaciele i współpracownicy artysty, m.in. Krzysztof Zalewski, Michał "Dimon" Jastrzębski, Zuta Mikulska czy Lena Romul. Reżyserka Anita Trzyna podkreśla, że klip miał być lekki, pełen naturalnych emocji i letniego światła – uchwycony spontanicznie, kamerą z ręki i na taśmie Super8.
Jesienna trasa Wiraszki
Wraz z premierą płyty Wiraszko ogłosił pierwsze koncerty promujące album. Trasa potrwa od połowy listopada do grudnia 2025 roku i obejmie m.in. Warszawę, Łódź, Gdańsk, Katowice, Olsztyn, Poznań, Rzeszów i Kraków.
To wyjątkowa seria występów – po raz pierwszy artysta zagra w całości materiał z debiutanckiej płyty. Jak sam zapowiada: "To pierwsza, premierowa odsłona trasy. Najważniejsza, bo po raz pierwszy zagramy w całości album. Czy będą następne? To zależy od tych właśnie najpierwszych występów".
14.11 Warszawa, Niebo
15.11 Łódź, Wytwórnia*
19.11 Gdańsk, Grizzly Grizzly
21.11 Katowice, Królestwo
28.11 Olsztyn, CEIIK*
29.11 Poznań, Blue Note
11.12 Rzeszów, Strefa Kultury Studenckiej*
12.12 Kraków, Klub Studio*
*przed ZALEWSKI
Słuchaj Wiraszki w Open FM
Utwory Michała Wiraszki – zarówno z Much, jak i z solowego albumu "Tak młodo się nie spotkamy" – można usłyszeć w stacji Alt PL w darmowym radiu online Open FM. To miejsce dla fanów ambitnej, alternatywnej sceny, gdzie spotykają się najciekawsze brzmienia polskiej muzyki – od gitarowego indie po nową falę emocjonalnego rocka.