"Wczoraj późnym wieczorem, dzień po rocznicy śmierci swojej Ukochanej Żony, odszedł nasz Tata, Witold Paszt. Wspaniały, najlepszy człowiek, najukochańszy dziadek, Artysta w pełnym znaczeniu tego słowa" - napisały córki wokalisty.

Zaledwie dzień przed śmiercią rodzina wspominała zmarłą dwa lata temu żonę Paszta. "Bardzo się do niej spieszył" - napisała córka zmarłego.

Witold Paszt od dłuższego czasu chorował. Nie pojawił się nawet na finale hitowego programu "The Voice Senior", gdzie był jednym z jurorów. Wcześniej piosenkarz przeszedł koronawirusa i to aż trzykrotnie.

"Kiedy już wydawało się, że jest niezniszczalny, nagle los się odwrócił i przyszły niespodziewane komplikacje, które znacznie przyspieszyły jego wytęsknione spotkanie z naszą mamą. Bardzo się do niej spieszy" - napisały córki wokalisty.

Rodzina podkreśla, iż wokalista mimo ostatnich kłopotów ze zdrowiem, odszedł spokojnie w domu.

"Tata odszedł spokojnie w domu, w otoczeniu córek, wnucząt, zięciów, najukochańszych zwierząt. Wierzymy, że zawsze będzie z nami poprzez swoją muzykę i dobro, którym obdzielał każdego potrzebującego. Jesteśmy zrozpaczeni." - czytamy na oficjalnym Instagramie artysty.

Rodzina podziękowała szpitalowi oraz lekarzom, pod których opieką znajdował się Paszt, a także przyjaciołom oraz wiernym fanom, którzy słali rodzinie ciepłe słowa. Aleksandra i Natalia Paszt poprosiły media o uszanowanie prywatności. Informacje dotyczące ostatniego pożegnania Witolda pojawią się w stosownym czasie.

Logo - Wirtualna Polska

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Logo - Wirtualna Polska